Świątynia powstaje na planie krzyża łacińskiego. Jego długość to 48 m, szerokość 24 m, a wysokość 19 m. Na szczególną uwagę zasługuje nowoczesna bryła obiektu. Kościół został doświetlony naturalnym światłem w nietypowy jak na obiekty sakralne sposób - poprzez umieszczenie w dachu kościoła świetlika w kształcie krzyża, praktycznie na całej długości kalenicy dachu. Projekt jest realizowany na działce stanowiącej własność parafii, położonej tuż obok mierzyńskiego cmentarza
- Obecnie mamy stan surowy zamknięty świątyni - mówi ks. dr Zbigniew Wyka, proboszcz mierzyńskiej parafii. - Teraz negocjujemy z firmami wykonanie świetlika w kształcie krzyża.
Z zewnątrz tego nie widać, dopiero po wejściu do środka możemy podziwiać ogrom świątyni. W podziemiach będzie kaplica. To tutaj będzie źródło, nawiązujące do miejsca objawień Matki Boskiej we francuskim Lourdes.
Ciekawostka kryje się za kościołem to farma fotowoltaiczna, która będzie zasilała świątynię.
Nowy i większy kościół jest potrzebny wiernym. Obecny kościół z trzynastego wieku jest zbyt mały, żeby móc pomieścić wszystkich wiernych uczestniczących w nabożeństwach. Przypomnijmy, że kościół od 1947 orku jest świątynią rzymskokatolicką.
Budowa nowego kościoła trwa od 2013 roku. Świątynia miała być gotowa w ubiegłym roku w 160. rocznicę objawień w Lourdes.
Kiedy zakończy się budowa kościoła?
- To zależy przede wszystkim od bożego błogosławieństwa, od zebranych pieniędzy, bo nie mamy dotacji. Robimy to w taki sposób, żeby zrobić porządny kościół na wieki - odpowiada proboszcz.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?