Jeden przejazd po kamienistej drodze ulicy Targ Rybny w Szczecinie spowodował poważne uszkodzenie samochodu.
- Dziura ma ponad 10 centymetrów głębokości, a ruch pojazdów jest tu dopuszczony. To niepoważne podejście do kierowców - mówi pan Mateusz, który urwał miskę olejową w swoim samochodzie. - Będę starał się o odszkodowanie od miasta.
Problem zgłosiliśmy do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.
- Została zlecona naprawa nawierzchni ulicy Targ Rybny w ramach bieżącego utrzymania - zapewnia Szymon Wasilewski, rzecznik ZDiTM.
Jak walczyć o odszkodowanie?
W sytuacji uszkodzenia pojazdu na drogach należących do gminy, można starać się o odszkodowanie.
- ZDiTM zgodnie ze swoim statutem utrzymuje drogi publiczne w granicach administracyjnych miasta, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych - mówi rzecznik. - Jeśli kierowca uszkodzi samochód wjeżdżając w ubytek w jezdni, ma prawo żądać odszkodowania od zarządcy drogi.
Poszkodowany powinien zabezpieczyć dowody w tej sprawie. Najlepiej wezwać na miejsce zdarzenia policję lub służby ZDiTM (np. poprzez centralę ruchu, która pracuje 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu), które mogą potwierdzić przyczyny i okoliczności zdarzenia.
Następnie należy złożyć wniosek o odszkodowanie do ZDiTM, z dokładnym opisem sytuacji i miejsca zdarzenia (ulica, nr posesji) z podaniem marki i nr rej pojazdu, daty.
ZDiTM z tytułu zarządzania drogami posiada ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Wniosek o odszkodowanie przekazywany jest do ubezpieczyciela, który ustala odpowiedzialność i wypłatę odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim. W przypadku odmowy podaje podstawę prawną podjętej decyzji i poucza o środkach odwoławczych.
Potrzebna cierpliwość
Ale uzyskanie odszkodowania nie jest sprawą łatwą i wymaga cierpliwości.
- W Biurze Obsługi Klienta musiałem wypełnić wniosek o wypłatę odszkodowania. Zrobiłem tak i dostałem informację: „proszę czekać na kontakt”. Lekko się wkurzyłem, więc poprosiłem czy mogę u kogoś zasięgnąć więcej informacji jak mam dalej postępować, bo nie miałem po prostu tej wiedzy - opowiada pan Mateusz. - Dostałem numer telefonu i nr pokoju pani, która zajmuje się odszkodowaniami. Poszedłem tam od razu, dostałem dwie opcje: albo załatwiam sam, albo ZDiTM, ale czeka się zdecydowanie dłużej. Wybrałem opcję „sam sobie”, poprosiłem o numer polisy i zadzwoniłem do ich towarzystwa ubezpieczeniowego Uniqa.
Pan Mateusz zgłosił szkodę przez telefon. Dostał informację, że w ciągu 7 dni ma się odezwać rzeczoznawca w celu oględzin auta.
- Do tej pory nie mam prawa ruszać samochodu, naprawiać go. Auto stoi praktycznie w miejscu zdarzenia, nie mogę uruchomić silnika - wyjaśnia nasz rozmówca. - Zadzwoniłem po raz kolejny do Uniqa, żeby poprosić o kontakt do likwidatora, dostałem tylko maila. Napisałem od razu z pytaniem, kiedy się ze mną skontaktuje i czy przysługuje mi auto zastępcze, bo przez telefon nie chcieli mi udzielić żadnej odpowiedzi. Czekam na odpowiedź.
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?