Podpisy były zbierane od kilku tygodni. Zaangażowanie osób przeszło najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewali się tak szerokiego odzewu. Uzbierali więcej niż wymagane minimum, czyli 1700-1800 podpisów.
- To ponad 2500 tysiąca podpisów, które zaczęliśmy zbierać po 6 stycznia. Przyznam, że jestem zszokowany, że mamy ich tak dużo - mówi Jacek Zienkiewicz, pełnomocnik inicjatora referendum. - Mamy około 800 podpisów więcej niż wymagane minimum. Mieszkańcy ciągle się podpisują, dzwonią do nas, wysyłają maile. Podejrzewam, że liczba podpisów dojdzie nawet do 3 - 3,5 tysiąca. Nie trzeba do tego zachęcać. Co więcej zgłaszają się ci, którzy głosowali na panią wójt w wyborach.
Według naszych informacji sprawdzanie podpisów potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a samo referendum może odbyć się pod koniec marca, na przykład 22 marca.
We wniosku znalazło się 14 punktów, w których autorzy zarzucają urzędującej pani wójt Teresie Derze, m.in. wprowadzenie pod obrady Rady Gminy wadliwej pod względem prawnym uchwały dotyczącej ustalenia wysokości stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, naruszenie dyscypliny finansowej podczas wykonywania inwestycji w Dołujach, a także niegospodarność w zakresie zakupu lamp solarnych i solarno-hybrydowych.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?