Wśród sześciu śmiałków, którzy pojadą na Syberię, znalazł się policki podróżnik podróżnik i kajakarz Aleksander Doba. Przed nimi droga, która ma liczyć 30 tysięcy kilometrów. Zaplanowano w tym czasie 30 spotkań z miejscową Polonią.
Dwoma samochodami terenowymi, zamierzają ruszyć szlakiem miejsc związanych z historią Polaków na Dalekim Wschodzie. Start wyprawy zaplanowano na 9 maja tego roku.
- Wyprawę organizują poznaniacy, ja jestem policzaninem pochodzenia poznańskiego. Dlatego zostałem zaproszony do udziału - mówi Aleksander Doba, trzykrotny pogromca Atlantyku. - Za trzy miesiące mamy wyruszyć, przygotowania są w toku. Na bieżąco będziemy relacjonować wyprawę.
Przedsięwzięcie jest realizowane pod patronatem Polskiego Towarzystwa Geograficznego dla uczczenia 100-lecia jego powstania, jak i 100-lecia odzyskania niepodległości Polski.
Wyprawa ma na celu przypomnienie i upamiętnienie historii Polaków na Dalekim Wschodzie. Trasa wyprawy będzie przebiegać przez miejsca związane ze śladami jakie pozostawili po sobie Polacy. Obejmuje ona nie tylko Syberię, ale także Mandżurię, Mongolię i Kazachstan. Wszystkie te miejsca silnie związane są z losami nie tylko polskich zesłańców ale z osiągnięciami polskich odkrywców, naukowców, kolonizatorów poszukujących swojego miejsca na lepsze życie.
- Będziemy jechali śladami Polaków, którzy co prawda nie trafili tu z własnej woli, ale nieśli w te części świata cywilizację, prowadzili badania naukowe - mówi o wyprawie pan Aleksander.
Wyprawa potrwa około trzech- czterech miesięcy. Wiadomo, że powstanie dokumentacja filmowa i fotograficzna wszystkich odwiedzanych miejsc, nie tylko związanych z polską historią. Uczestnicy będą fotografować i filmować też faunę i florę dzisiejszej Syberii oraz zamieszkujących ją ludzi, zwracając też uwagę na zagrożenia jakie występują dla tego obszaru.
POLECAMY TEŻ: Miss All Inclusive czy Hostelowy Włóczykij? Jakim typem polskiego turysty jesteś? [QUIZ]
Harmonogram wyprawy przewiduje start z Poznania, skąd śmiałkowie pojadą na Litwę. Dalej wyprawa poprowadzi przez Smoleńsk i Katyń do Moskwy.
Ze stolicy Rosji ekspedycja ruszy w kierunku Jekaterynburga, oddalonego o prawie 1800 km. W czerwcu uczestnicy zaplanowali wizytę w Usolu Syberyjskim, następnie Irkuck, Jakuck i pod koniec czerwca wizyta w Magadanie, czyli w porcie położonym nad Morzem Ochockim. To miasto-symbol polskich zsyłek.
Na przełomie 1940 i 1941 roku transporty przywiozły do Magadanu około 12 000 Polaków, w większości jeńców wojennych i ich rodzin. Z nich zaledwie 583 osoby zostały uwolnione w 1942 w ramach akcji rekrutacyjnej II Korpusu generała Andersa. W drodze powrotnej uczestnicy ekspedycji zamierzają jechać przez Chiny i Mongolię.
ZOBACZ TEŻ: Aleksander Doba, najsłynniejszy kajakarz świata, przekonuje: "Każdy z nas może zostać podróżnikiem"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?