Po tym jak radny klubu Prawa i Sprawiedliwości złożył zawiadomienie do prokuratury przeciw Edycie Łongiewskiej-Wijas za obrazę uczuć religijnych, złożył zawiadomienie na policji o możliwości złamania ciszy wyborczej przez posła Piotra Misiłę.
- Ten wybitny intelektualista wrzucił na swojego Twittera zdjęcie, gdzie pokazał na kogo głosował i jeszcze oznaczył tę osobę w tym poście. Jest to jawne naruszenie ciszy wyborczej i mam nadzieję, że zapłaci za to dużą karę finansową - mówi radny Dariusz Matecki.
Sprawa dotyczy jednego z postów posła na Twitterze, który ukazał się w trakcie ciszy wyborczej, a dokładniej w niedzielę podczas głosowania. Na zdjęciu widać kartę do głosowania z zakreślonym kwadracikiem przy nazwisku jednego z kandydatów.
Poseł Piotr Misiło widzi w tym zawiadomieniu jedynie kolejną próbę zdobycia medialnego rozgłosu przez szczecińskiego radnego.
- To jest wolny kraj i nawet ktoś tak chamski i tak bezczelny jak pan Matecki ma prawo do składania takich zawiadomień. Mam nadzieję, że okaże się skuteczny i Państwowa Komisja Wyborcza nakaże powtórzenie wyborów. A już zupełnie poważnie, myślę, że jego działanie ma na celu kolejne medialne zaistnienie i pokazanie swoim politycznym szefom z Prawa i Sprawiedliwości, że jest godnym naśladowcą posła Tarczyńskiego i posłanki Pawłowicz - uważa zachodniopomorski parlamentarzysta.
Czekamy na odpowiedź organów ścigania w tej sprawie. Za złamanie zakazu agitacji wyborczej grozi grzywna. Najwyższa kara, nawet milion złotych, grozi za publikację sondaży.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
