Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe warianty koronawirusa doprowadziły do nowych lockdownów w Europie

Witold Głowacki
Witold Głowacki
Szczepienie na Covid-19 w katedrze w Staffordshire w Wielkiej Brytanii
Szczepienie na Covid-19 w katedrze w Staffordshire w Wielkiej Brytanii fot. Jacob King/Press Association/East News
Maleje prawdopodobieństwo, że w najbliższych tygodniach odetchniemy od obostrzeń i od pandemii. W Europie rośnie tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa, coraz więcej krajów decyduje się więc na lockdown, lub stan do niego zbliżony

Nowe warianty koronawirusa nadają pandemii niewidziany wcześniej impet. Dlatego albo już pod naporem lawinowych wzrostów liczby zachorowań, albo w obawie przed nimi rządy kolejnych krajów Europy wprowadzają lockdown, lub przedłużają już obowiązujące obostrzenia.

W Polsce poświąteczne statystyki wciąż wyglądają uspokajająco - przy najmniej na tle listopadowego apogeum drugiej fali pandemii w naszym kraju. Wiele wskazuje na to, że może to być jednak cisza przed burzą.

W Wielkiej Brytanii obowiązuje w tej chwili bezterminowy lockdown. Dziennie na COVID-19 umiera tam obecnie powyżej 1000 osób, notowane są zaś dzienne przyrosty zakażeń na poziomie 40 tysięcy i więcej. Brytyjskie statystyki rosną nieprzerwanie od początku grudnia - i to po okresie względnego wypłaszczania się krzywej zachorowań w listopadzie.

Ale na Wielkiej Brytanii problem się nie kończy.

- Jeśli nie uda nam się powstrzymać brytyjskiej odmiany wirusa, do Wielkanocy będziemy mieli 10 razy więcej przypadków zachorowań. Potrzebujemy jeszcze 8 do 10 tygodni twardych środków - mówiła kanclerz Niemiec Angela Merkel ogłaszając przedłużenie lockdownu. Już w tej chwili Niemcy notują zaś rekordowe dzienne przyrosty zachorowań i dzienne liczby zgonów powyżej 1000.

We Francji wydłużono godzinę policyjną. Od weekendu (co najmniej przez 2 tygodnie) obywatele Francji nie mogą przebywać poza domem już od 18.00 do 6 rano. O 18.00 mają też być zamykane wszystkie sklepy. Wciąż nie wyklucza się scenariusza całkowitego lockdownu.

Włochy przedłużyły stan wyjątkowy - obowiązujący w tym kraju od wielu miesięcy - do końca kwietnia. Stan kompletnego lockdownu (obejmujący między innymi godzinę policyjną i zakaz podróży między regionami kraju) ma zostać utrzymany nie krócej niż do 5 marca.

W Holandii przedłużono lockdown do początku lutego. Szwajcaria przedłuża zamknięcie restauracji, placówek kulturalnych i obiektów sportowych do końca lutego, zapowiada też zamknięcie sklepów sprzedających artykuły inne niż te pierwszej potrzeby. Od środy obowiązuje też miesięczny (na razie) lockdown w Portugalii - nie zamknięto tam jednak szkół. Grecja z kolei otworzyła podstawówki i przedszkola od 11 stycznia - ale przedłużono tam obowiązywanie pozostałych obostrzeń

Czy obecną fazę pandemii w Europie można nazwać trzecią falą? I tak, i nie. Nie - bo w większości krajów notujących dziś największe wzrosty liczby zachorowań - jak choćby w Wielkiej Brytanii i Niemczech - druga fala zaczęła się później, początkowo znacznie mniej gwałtownie niż w Polsce, za to wcale nie zdążyła zauważalnie osłabnąć, zanim nie zaczęły się nowe wzrosty, o lawinowym już charakterze. Ale i tak - bo znane są nowe czynniki zwiększające dynamikę postępów pandemii. To kilka nowych mutacji koronawirusa, wykrytych między innymi w Wielkiej Brytanii, Republice Południowej Afryki i Brazylii. To, co je łączy, to znacznie wyższa zdolność do rozprzestrzeniania się - nowe mutacje są od 50 do 70 procent bardziej zaraźliwe niż te znane wcześniej. To zaś sprawia, że ten niezwykle zaraźliwy wirus, jakim i bez mutacji był SARS-Cov-2, stał się jeszcze groźniejszy - za sprawą szybkości, z jaką obecnie się rozprzestrzenia.

W Europie najszybciej obecnie szerzy się wariant koronawirusa wykryty w Wielkiej Brytanii. Mutację oznaczono kodem N501Y. Odkryta została w połowie września, zaś początkowo przyjęto to ze wzruszeniem ramion - bo różnych mutacji koronawirusa powstało do tej pory nawet już ponad 12 tysięcy. Na początku grudnia nowy wariant okazał się jednak odpowiedzialny za lawinowe wzrosty zachorowań w południowej Anglii - obecnie zaś przypisuje mu się już większość zachorowań w całej Wielkiej Brytanii. Według epidemiologów nowa mutacja koronawirusa nie powoduje groźniejszego przebiegu choroby, nie wpływa też na jej śmiertelność - jednak jej wysoka zaraźliwość całkowicie zmienia dotychczasowe reguły gry. Mutacja N501Y różni się od pozostałych wariantów zmienionym genem odpowiedzialnym za białko tzw „kolca” koronawirusa wiążącego się z ludzkimi receptorami ACE2. To właśnie cecha umożliwiająca koronawirusowi wnikanie do naszych organizmów. Mutacja N501Y jest pod tym względem znacznie bardziej efektywna - stąd też jej wysoka zaraźliwość. Wiele wskazuje na to, że za jej sprawą łatwiej też zarażają się osoby w młodszym wieku.

Dobra wiadomość natomiast jest taka, że według obecnego stanu wiedzy nowa mutacja nie jest odporna na szczepionki Pfizera ani Moderny - wszystko wskazuje więc na to, że szanse na pokonanie pandemii za ich pomocą nie zostaną pomniejszone.

W starciu z nowymi wariantami koronawirusa Polska jest niestety w tyle. Choć trudno w to uwierzyć, w naszym kraju nadal (nie licząc badań naukowych) nie prowadzi się na szerszą skalę sekwencjonowania części pobranych od chorych próbek - co pozwoliłoby na monitorowanie, z jakimi odmianami koronawirusa mamy do czynienia w danej chwili i jest jedyną metodą, która pozwoliłaby na odróżnienie nowego wariantu wirusa od poprzednich. W związku z tym dziś nawet nie wiemy - z naukowego punktu widzenia - czy brytyjska mutacja dotarła już do Polski. Możemy się tego jedynie domyślać. Skoro nic innego nam nie pozostaje, to robi tak na przykład główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban. - Proszę zwrócić uwagę na to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii. Emigranci, którzy tam żyją, odwiedzili rodziny w święta i istnieje uzasadniona obawa, że mamy w Polsce brytyjski wariant koronawriusa, który jest łatwiej trasmitowany. W Wielkiej Brytanii mają olbrzymi wzrost zachorowań - mówił Horban w Polsat News. Następnie stwierdził, że nowy wariant „na pewno” jest już w Polsce.

Tymczasem w Wielkiej Brytanii stwierdzono już obecność kolejnej nowej mutacji koronawirusa - tym razem tej pochodzącej z Brazylii. Jej cechy są obecnie badane przez naukowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowe warianty koronawirusa doprowadziły do nowych lockdownów w Europie - Portal i.pl

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto