Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po awanturach w Cagliari. Włoski sąd wypuszcza kibiców Pogoni

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
questure.poliziadistato.it
Sąd w Cagliari wypuścił sześciu kibiców Pogoni Szczecin, którzy po awanturach w piątkową noc na Sardynii, zostali aresztowani przez policję. Do zamieszek doszło po towarzyskim spotkaniu Cagliari z Pogonią.

Awantury wybuchły przed meczem i po jego zakończeniu. Ta wcześniejsza była jednak dużo mniejsza i nie przyniosła wielkich strat. Możliwe jednak, że była podstawą do wzięcia rewanżu przez miejscowych już po piłkarskim starciu.

ZOBACZ: Kibice Portowców zostali zaatakowani we Włoszech. Rzucali w nich nawet "koktajlami Mołotowa"!

Kibice Portowców zostali zaatakowani we Włoszech. Rzucali w ...

Po meczu grupa kibiców Pogoni spacerowała jeszcze po Cagliari. Czekała na nich zbieranina miejscowych, którzy uzbroili się na tę okoliczność.

"Gospodarze" sprowokowali fanów Portowców i doszło do bójek na ulicach starego miasta. Pojawiły się race, kije, butelki. Na miejscu awantury dość szybko stawiła się policja i udało się dwie grupy oddzielić od siebie.

Po wszystkim włoska policja aresztowała sześciu kibiców Pogoni. Wszyscy mają od 30 do 47 lat. Spędzili oni noc na posterunku i rano stawili się w sądzie. Jak podają włoskie media, polscy fani "wybrali ścieżkę negocjacji i zostali zwolnieni z więzienia bez dalszych środków zapobiegawczych".

Policja dotarła również do kilku miejscowych osobników, którzy atakowali Polaków. Na razie zatrzymała trzech, którzy przyznali się do ataków i prowokowania kibiców przyjezdnych.

ZOBACZ TEŻ:

Tak całą sytuację skomentowało Stowarzyszenie Kibiców Pogoni Szczecin Portowcy:

"Finalnie, za naszą drużyną podążyła grupa granatowo-bordowych fanatyków liczbie około 120. Towarzystwo zdecydowanie mieszane, na sektorze zameldowała się m.in. niespełna trzyletnia Gabrysia, zaliczając tym samym swój trzeci wyjazd za Pogonią. Spora część wybrała opcję przelotów na własną rękę, kolejna grupa skorzystała z oferty klubu na wspólny przelot czarterem. Znaleźli się również tacy, którym niestraszne podróżowanie samochodem po kontynencie (...) Z wyjątkiem przywitania nas przez miejscowych "tifosi" w sposób nie mający nic wspólnego z meczem piłkarskim, (które to przywitanie finalnie skończyło się zresztą zdecydowanie nie po myśli "gospodarzy") wszyscy kibice sprawnie zajęli miejsca na sektorze przygotowanym dla gości. Kibice mieli na wyposażeniu flagę "Szczecin Wita" oraz jeden, przygotowany specjalnie na tą okazję transparent w języku włoskim, informujący o naszej obecności zawsze i wszędzie gdzie nasza Pogoń gra. Z racji rangi meczu oraz włoskiego klimatu doping nie należał do porywających, były jednak momenty podczas których zabawa była przedni (...) Po meczu szczecińscy kibice trzymani byli dłuższy czas pod sektorem gości, po czym podstawionymi autobusami zostali wywiezieni do centrum miasta lub pozwolono im udać się do zaparkowanych pojazdów, które jak się okazało, w trakcie meczu przeszły różne zabiegi tuningujące wykonane przez „gospodarzy”. O dalszych wydarzeniach nie będziemy się rozpisywać, nadmienimy tylko, że sytuacje mające miejsce po meczu zostały w sposób możliwie łagodny przedstawione przez nasze lokalne media – w ramach sprostowania do pojawiających się chwilę po zdarzeniu kłamstw wszelakiej maści „redaktorów”. Z kronikarskiego obowiązku wspomnimy tylko, że szczecińscy kibice pirotechniki używają, i to w zdecydowanie innym, skromniejszym niż sardyński asortymencie wyłącznie na stadionach. Natomiast kilofy, maczety oraz inne sprzęty rolnicze bądź hydrauliczne w naszym mniemaniu powinny być domeną odpowiednich profesji, do których kibicowanie zdecydowanie się nie zalicza."

Do całości zdarzeń odniósł się również na Twitterze prezes Pogoni, Jarosław Mroczek.

- Nie komentuję spraw, których przebiegu nie znam dokładnie. Będę rozmawiał z kibicami jak wrócą i na pewno klub wystąpi do władz Cagliari z wnioskiem o sprostowanie. A dziennikarze... dla nich często fakty nie mają znaczenia, a tylko możliwość podania informacji - napisał prezes Mroczek.

Przypomnijmy, że towarzyski mecz z Cagliari to efekt pomysłu prezesa Mroczka. Sternik Pogoni uznał, że dobrze się zmierzyć z solidną zagraniczną ekipą.

Spotkanie nie było wpisane w umowę transferową Sebastiana Walukiewicza, który ze Szczecina trafił latem na Sardynię. Dojdzie także do drugiego spotkania Pogoni z Cagliari, które odbędzie się na naszym terenie.

CZYTAJ TEŻ:

Kibice Pogoni na meczu z Rakowiem Częstochowa.

Nerwowo na trybunach Pogoni. Zobaczcie ZDJĘCIA kibiców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Po awanturach w Cagliari. Włoski sąd wypuszcza kibiców Pogoni - Szczecin Nasze Miasto

Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto