Start odbył się ze Świeradowa-Zdroju, a meta w Bieszczadach. Pracownicy Grupy Azoty, wśród których nie zabrakło policzan, zdobyli dwadzieścia siedem pasm górskich z ich najwyższymi szczytami. Pobiegli również pasjonaci biegania wysokogórskiego z zakładów w Tarnowie, Puławach i Kędzierzynie-Koźlu.
Zadaniem biegaczy będzie przebiegnięcie 1800 kilometrowej trasy, głównymi szlakami 27 pasm górskich w Polsce oraz zdobycie ich najwyższych szczytów.
- Jestem zakochany w bieganiu i w górach. To są moje dwie pasje. Cieszę się, że pracuję w firmie, która wspiera sportowe pasje pracowników. Jestem wdzięczny zarządowi Grupy Azoty, że zgodził się pomóc w realizacji tego sportowego wyzwania - podkreśla Wiesław Kotarski, jeden z głównych pomysłodawców Sztafety Górskiej 2019 "Grupa Azoty na szczytach".
Ostatni etap dwunastego dnia oraz ostatni etap całej Sztafety Górskiej 2019 "Grupa Azoty na Szczytach" przypadł Tomaszowi Sikorze i Kamilowi Michoniowi. Trasa z Teleśnicy Oszwarowej do Ustrzyk Dolnych mierzyła ponad 11,6 kilometra.
- Z Teleśnicy Oszwarowej pobiegliśmy przez szczyt Zawał (768 m n.p.m.) do miejscowości Równia, a następnie poprzez Gromadzyń (655 m n.p.m.) do Ustrzyk Dolnych" - powiedział Tomasz Sikora dla portalu www.sztafetagorska2019.pl. - Cały czas uciekaliśmy przed burzą. Szlak był mocno zarośnięty i było dużo błota. W pewnym momencie musieliśmy się przeprawić boso przez potok, aby kontynuować dalszą podróż. Duże emocje towarzyszyły nam podczas tego etapu, gdyż wiedzieliśmy, że jak spotkamy uczestników sztafety, będzie to oznaczało koniec przygody. Dużo wzruszenia i łezka w oku się zakręciła.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?