Potrójne szczęście. Chemik Police i Świt Skolwin wygrali okazale

Chemik wygrał 3:0 z Górnikiem Konin. Takim wynikiem pożegnał obecnych na stadionie kibiców. Następne starcie ligowe przy Siedleckiej już wiosną. Zakończył się w Policach piłkarski rok, w którym było dużo pozytywnych wrażeń. Chemik zdobył regionalny Puchar Polski po wyeliminowaniu trzech wyżej notowanych przeciwników. Awansu co prawda na świętował na własnych śmieciach, ale zrobił to odpowiednio wcześniej, żeby później móc się nim delektować z kibicami.

W pierwszej połowie gola strzelił Szymon Kapelusz. Przyczaił się między obrońcami i główkował ponad nonsensownie wysuniętym bramkarzem Górnika. Kapelusz z pięcioma trafieniami jest najlepszym strzelcem Chemika w sezonie. Druga część meczu należała do Adama Wiejkucia, który najpierw przymierzył po wrzutce ze stałego fragmentu gry, a następnie dobił uderzenie Kapelusza z rzutu wolnego.

- Górnik to specyficzna drużyna, która punktuje głównie na wyjazdach. Dlatego podeszliśmy do meczu z respektem. Jesteśmy zadowoleni z realizacji założeń przedmeczowych oraz wyniku. Chcieliśmy odcinać wysoko rywali od grania i zmusić ich do posyłania długich podań - mówi Łukasz Borger, trener Chemika.

Świt Skolwin zwyciężył 3:0 z Bałtykiem Gdynia. Po raz pierwszy w już dość długiej historii wypraw na Narodowy Stadion Rugby wrócił z kompletem punktów. W konfrontacji z ostatnim klubem w tabeli trzeba było pokazać swoją wyższość, a że gospodarze na dodatek robili Świtowcom prezenty, skończyło się wysokim wynikiem.

Nareszcie skutecznie zagrał Krzysztof Filipowicz. Dwa gole w Gdyni to jego premierowe w sezonie. Pierwszego strzelił po zagraniu z prawego skrzydła wykorzystując bierność defensorów Bałtyku. Drugiego zdobył brawurowym uderzeniem z dystansu. Bramkarz powinien zatrzymać piłkę, ale przepuścił ją pod brzuchem i między nogami. Wyglądało to absurdalnie, a Filipowicz dostał bonus za decyzję.Wynik ustalił Przemysław Brzeziański, który na gola czekał od 10 sierpnia. Tym razem pomógł rykoszet. Za tydzień skolwinianie powalczą u siebie z groźnym beniaminkiem z Janikowa.

Pogoń II Szczecin zagrała w niedzielę z prowadzącym w tabeli KKS 1925 Kalisz. Drużynę z Wielkopolski podjęła w swojej zimowej rezydencji, czyli na boisku przy ulicy Pomarańczowej, dokąd przeprowadziła się już w listopadzie. Rezerwiści liczyli na pierwsze zwycięstwo po zmianie trenera Pawła Crettiego na Pawła Ozgę niezależnie od siły przeciwnika.

Szczecinianie pozytywnie otworzyli spotkanie, ponieważ prowadzili dzięki strzałowi Michałowi Kwietnia. Nacieszyli się przewagą tylko przez kilka minut, a ostatnie słowo należało w końcówce podstawowego czasu do gości. KKS 1925 Kalisz wygrał z drugim zespołem Pogoni 2:1.

Chemik Police - Górnik Konin 3:0 (1:0)
Bramki: Kapelusz (16), Wiejkuć 2 (68, 75)
Chemik: Brzozowski - Odlanicki-Poczobut, Wiejkuć, Janicki, Klimkowicz (70 Szewczykowski), Jóźwiak (80 Protasenko), Bedliński, Peda (80 Ziółkowski), Jałoszyński (86 Kąkol), Sobecki, Kapelusz

Bałtyk Gdynia - Świt Skolwin 0:3 (0:1)
Bramki: Filipowicz 2 (27, 60), Krawiec (68)
Świt: Matłoka - Wyganowski, Bil, Mach, Kosacki (58 Żulpo), Ładziak, Wojdak, Konopski (58 Nagórski), Filipowicz (80 Leszczyński), Krawiec (70 Kopeć), Brzeziański

Pogoń II Szczecin - KKS 1925 Kalisz 1:2 (1:1)
Bramki: Kwiecień (40) - Żebrowski (43-karny), Hiszpański (82)
Pogoń: Grobelny - Pach, Szcześniak, Żurawski, Smoliński, Graczyk, Kwiecień (87 Krzysztofek), Wędrychowski (70 Maćkowski), Cichoń (77 Rościszewski), Kalenik, Starzycki

Pozostałe wyniki 16. kolejki: Unia Janikowo - Bałtyk Koszalin 6:1, Grom Nowy Staw - Kotwica Kołobrzeg 0:1, Sokół Kleczew - Mieszko Gniezno 1:0, Polonia Środa Wielkopolska - KP Starogard Gdański 1:1, Nielba Wągrowiec - Jarota Jarocin 2:1, Radunia Stężyca - Gwardia Koszalin (niedziela, 13)