MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie renowacja ruin klasztoru w Policach-Jasienicy. Plany gminy są ambitne

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Wideo
od 7 lat
2 lipca w Policach-Jasienicy podpisano umowę na prace konserwatorskie dotyczące zabezpieczenia ruin klasztoru augustianów na Wzgórzu Maryjnym. Docelowo mógłby tu powstać obiekt użyteczny dla wszystkich mieszkańców gminy.

- Jedni mówią, że chcieliby tutaj muzeum, ja myślę o czymś, co będzie funkcjonalne i użyteczne społecznie - mówi Krystian Kowalewski, burmistrz Polic. - Mam na myśli opiekę dzienną, żeby ludzie przychodzili tutaj każdego dnia, spędzali wspólnie czas. Taki jest plan na kilka lat, nie ukrywam, że liczymy na zewnętrzne dofinansowanie w odbudowie zabytku.

To plan na przyszłość, póki co w pierwszym etapie trzeba zabezpieczyć ruiny klasztorne przed dalszą degradacją. Temu ma służyć umowa podpisana między gminą a parafią w Policach-Jasienicy. Parafia pw. św. św. Piotra i Pawła w Policach-Jasienicy beneficjentem dotacji na prace konserwatorskie. To kwota 1 020 396,32 zł. Fundusze na ten cel pozyskała gmina Police z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków w ramach Polskiego Ładu. Parafia szuka realizatora prac konserwatorskich.

- Pierwszy etap prac będzie polegał na odgruzowaniu, wyczyszczeniu ruin z roślinności, sprawdzeniu stanu murów i wylaniu wieńca betonowego pod zadaszenie krużganku - tłumaczy ksiądz kanonik Waldemar Szczurowski, proboszcz parafii w Policach-Jasienicy.

Sam obiekt jest znany nie tylko w regionie. Co roku w malowniczych ruinach odbywa się misterium Męki Pańskiej, a jeszcze kilka lat temu gmina organizowała tutaj cyklicznie jarmark augustiański. Dzieje klasztoru są związane z augustianami. Mnisi przybyli tu już w wieku XIII i zbudowali pierwszy kościół na wyniosłości zwanej Wzgórzem Maryjnym. Ceglany klasztor o czysto gotyckiej architekturze powstał zapewne nieco później, w wieku XIV. W czasie reformacji przejęły go władze świeckie. Po II wojnie światowej zaniedbany obiekt popadł w ruinę. W latach 60. XX wieku górne kondygnacje zostały rozebrane. Pozostawiono parterowe mury w formie tzw. trwałej ruiny. Zachowały się mury obwodowe skrzydła południowego i wschodniego, do wysokości pierwszego piętra, oraz piwnice.

Miejsce ma swoje nieodkryte tajemnice. Jest szansa, że je poznamy.

- Zanim rozpocznie się rewitalizacja, to najpierw zostaną przeprowadzone prace archeologiczne na obecność pochówków i artefaktów - dodaje ks. Marek Cześnin, diecezjalny konserwator zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na police.naszemiasto.pl Nasze Miasto